Ponieważ kocham wyzwania... chyba jestem już od nich uzależniona, zwłaszcza sportowych, nie mogłam przejść obojętnie obok książki Ewy Chodakowskiej.
Prowadziłam swoje rubryczki jeszcze 2 tygodnie (nie umieszczając ich tutaj nawet, chyba ze wstydu, że stanęłam w miejscu nie robiąc postępów) kiedy podczas rowerowej wycieczki z [A] na stacji benzynowej gdzie zatrzymaliśmy się po picie zobaczyłam tę książkę. Pod wpływem wytworzonej endorfiny zapragnęłam kupić ją, bo od razu spodobało mi się codziennie miejsce na notaki. Zachęcona kolorową okładką i obietnicą wspaniałych efektów po jedynie 30 dniach, dałam się wciągnąć. Jakiś tydzień później przystąpiłam do dzieła. Zkolekcjonowałam składniki, przygotowałam plan działania... i wystartowałam, to było tydzień temu, dzisiaj jest 7 dzień. Przeżyłam chwile rozpaczy i zwątpienia... teraz nadal jest ciężko i wciąż się obawiam czy dokończę program, ale chyba najgorsze momenty już za mną, kiedy płakałam w trakcie treningu o 5 rano.
Dziś miałam cały dzień dla siebie więc wykorzystałam go należycie i oprócz treningu z książki, zrobiłam też Skalpel z Ewą i dodatkowo przysiady.
Jeżeli przetrwam, nagordzę się. Nawet już wiem czym :) A po ukończeniu programu ograniczę treningi z Ewa do 3x w tygodniu, dodam 2x tyg treningi z Gabrysią, 2-4x tyg jogę (2 z Magdą, i ew. jak dam radę 2 w ośrodku jogi). A jak będzie mi mało to są rolki, bieganie czy rower... i basen. Basenu mi bradzo brakuje, kiedyś chodziłam często rano i czasem wieczorami z [A], nawet on ostatnio coś przygaduje o tym basenie... a basen bardzo wycisza, odpręża mięśnie i mam tam sanuę. Może czasem uda się jeszcze wcisnąć w grafik godzinkę basenu. Zobaczymy.
:) aaaa i korci mnie jeszcze wrócić do A6W bo miałam wtedy świetne efekty mimo że nie przertwałam do końca. To samo z przysiadami. Ładny brzusio i zgrabna pupcia to podstawa, potem wyszukamy coś jeszcze na biust. :) Bo są takie! oczywiście że są! z hantlami a co! :) mam swoje i nie zawaham się ich użyć!
Kochani i najważniejsze - muszę nauczyć się robić pomki :) Nie daruję sobie. Nie umiem pompek! Mam za słabe ręce czy co... wychodzą mi wszystkie żyły... i nie moge ugiąć tych rąk, jak ugnę to już padnę cała. Porażka przy pracy. Słońce i gwiazdy mojego życia [A] nawet potrafi i to jak... nawet się po nim nie spodziewałam co taki nie pozorny.. trzaask pompiska jak szalony... aż ... uhhh :) zaimponował mi!
Gdzie dalsze wpisy? Miesiac z Ewa uz dawno minal i sa super efekty - czemi ich nie opisalas?!
OdpowiedzUsuńWeroniko... postanowiłam wrócić już niebawem nowe notatki :) Liczę na Twoją obecność :P
Usuń