poniedziałek, 3 grudnia 2012

Podsumowanie drugiego tygodnia

Drugi tydzień już trochę lepiej, niż pierwszy... ale wciąż muszę pracować nad swoją dietą. Bo pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza alkohol niszczy wszystko... :)
Poza tym trzeba przymknąć trochę oko z uwagi na okres... który zawsze powoduje że jestem bardziej ociężała i pierwszego dnia mam ochotę zjeść konia z kopytami... a to się akurat zbiegło z imprezą, tak więc w piątek była wielka kumulacja, a w sobotę typowy poimprezowy "packman", chociaż na szczęście dużo spałam to też nie zjadłam tyle ile bym normalnie pochłonęła... ale i tak podejrzewam że zjadłam co najmniej 1500kcal. Tego dnia postanowiłam nie wpisywać do tabeli. Ponieważ nie miało to nic wspólnego z dietą. A poza tym będę miała taki jeden dzień w tygodniu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co powiesz? :)