środa, 28 listopada 2012

w biegu

mam dla Was niewiele czasu... mamy z [A] kolejny miesiąc razem. A to dobry powód żeby znaleźć trochę czasu w zabieganym życiu na  przyjemności dla siebie...

Zacznijmy od tego że po wczorajszym wyczerpującym dniu... spóźniłam się dzisiaj do pracy, ale z uwagi na miesięcznice (nie mylić z miesiączką :)) postanowiłam urwać się mimo wszystko o stałej porze i nie odsiadywać w centrum. Zastałam perfekcyjnie wysprzątane mieszkanie... muszę pochwalić [A] i samą siebie, że ostatnio z utrzymywaniem porządku jest coraz lepiej i aż miło się wraca do domu. Znalazłam czas na gorącą kąpiel (nafta z sokiem z pokrzywy była grana) z książką i oto jestem... z Wami ja, mój laptop, dzbanek zielonej herbaty i rozczapirzony w ekscytującym momencie "Grey"(który poczeka na lepszy moment).

Dzisiaj dieta idzie całkiem dobrze...
Zrobię jakieś podsumowanie na koniec tygodnia.

A jutro opowiem Wam o zbawiennych właściwościach oleju lnianego ;)

Teraz spadamy z [A] na kolację

paaa

3 komentarze:

  1. wow minely 4 lata Waszego zwiazku, a Wy nadal obchodziccie miesiecznice? My nie obchodzimy nawet rocznic :P ostatnio zczailismy sie z miesiac po czasie, ze minely 2 nam lata. Nawet suwaczki na pulpicie, ktore odliczaja ile sie znamy, ile jestesmy para i ile czasu do slubu (stan na dzisiaj: 248 dni) nic nie pomagaja :) nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulowac i zyczyc powodzenia na przyszlosc :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenie nam się przyda... ;-)
    Wiesz może Wam to nie jest potrzebne do szczęścia... zakochani czasu nie liczą :)
    A swoją drogą... teraz to Ty mnie dołujesz... jestem przerażona tym że jestem już taką starą starą panną i nic się nie zapowiada żeby coś się zmieniło... jak tak dalej pójdzie to w ogóle... okaże się że mam 45 lat i karmie bezdomne koty pod pobliską szkołą :P
    ... swoją drogą stresuje się swoją rolą świadkowej... to już zaraz... a ja jeszcze nic nie wymyśliłam... ;p Ale nie martw się nic... wezmę się za to!

    OdpowiedzUsuń
  3. spoko, spoko, mamy czas :) (sobie tez tak powtarzam, jak mam zamiar zabrac sie za szukanie orkiestry, fotografa, kamerzysty itp)

    A co do Twojego wieku to wez mnie nie denerwuj. ja zawsze planowalam slub dopiero kolo 30stki, ale jakos tak wyszlo :) masz jeszcze duuuzo czasu, podobno im pozniej tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń

Co powiesz? :)