Totalna masakra ;)
Treningów: 0/7
Wieczory bez podjadania: 4/7
Dni bez słodyczy/fast foodów: 3/7
Jedym słowem słabo to wszystko wyszło... ale jeszcze się nie będę poddawać.
Antybiotyki za mną... miejmy nadzieję, że jakimś cudem uchowam się zdrowa... i zdołam się udopornić treningami i sauną... zanim znowu się rozchoruję na 3 miesiące ;]
Urodziny brata też za mną... więc liczę że przynajmniej do Świąt ( a to już za miesiąc!) powstrzymam się od grzeszenia...
W ramach ćwiczeń silnej woli stworzyłam dziś niżej zamieszczone danie dla swojego wspaniałego konkubenta(A), który był łaskaw nie zostać przyszłym ojcem... za co serdecznie jestem mu wdzięczna!!!
LASAGNE
Skład:
Makaron "lasagne con spinaci"
Sos beszamelowy: z 2 łyżek masła, 2 łyżki mąki, 4 szklanki mleka, szczypta gałki i białego pieprzu
2 małe cukinie, 2 pomidory, ser żółty
1/2kg mięso wieprzowo-wołowe, przyprawy
Sos boloński: koncentrat pomidorowy, zioła prowansalskie i woda ;]
To specjalnie dla mojego chudzielca ;P Ja obiecuję trzymać się od tego "paskudztwa" z daleka!
W tym samym czasie powstała SAŁATKA, na mój jutrzejszy obiad:
Skład:
Kapusta pekińska, pomidor
Pół konserwowej papryki, 1 ostra papryka
ser bałkański
polędwiczki z kurczaka, przyprawy, miód, sezam.
Sos: oliwa z oliwek, ocet balsamiczny, suszone zioła
Dziś na prawdę odżyłam... Na zajęciach z VATu byłam nadaktywna i czuję się jakby mnie oświeciło... aż chce mi się uczyć. Po zajęciach w końcu odwiedziłam swoją biedną babcię i kamień spadł mi z serca że w końcu jej trochę pomogłam i spędziłam z nią chociaż trochę czasu...w tej całej bieganinie. Wpadam do domu... a tu miła niespodzianka - mam suszarkę na pranie nad wanną ;) na prawdę długo na to czekałam... kilka lat? Gotowanie... teraz lecę trochę o siebie zadbać przed kolejnym tygodniem, który zaplanowałam bardzo aktywnie!!!
4 treningi, 4h nauki (VAT), zaległe spotkania z dziewczynami (AN) i (AG), poza tym piątek urodziny (EW) i weekendowe szukanie sukienki z (WE)... aaaa i zapomniałabym spotkanie z dziewczynami z roku ;]
Przed nami kolejny wątek - Aś w roli świadkowej - będę Was informować na bieżąco! ;)
I boję się trochę jutrzejszego dnia w pracy - więc trzymać kciucki!!! Będę świecić oczami ;)
PS: jutro oficjalnie przynam się do swojej wagi... może publiczna chłosta i upokożenie w końcu zmotywuje mnie do sumiennej pracy nad swoją sylwetką ;D
A teraz ide zająć się swoimi włosami i paznokciami. A przede wszystkim na miłe spotkanie z Christianem przed snem... [Ciemniejsza strona Greya]
aaa dobra, dopiero ogarnelam, ze nie musze sie tu logowac :P
OdpowiedzUsuńAsiu, trzymam za Ciebie kciuki i chociaz Twoj blog przypomina dziennik Bridget Jones to na pewno nie wygladasz jak ona! ;)
Moj twitter (bo nie mam gmaila) nie chce sie polaczyc z Twoim kontem, ale spokojnie, zwalcze i jego :)
...ok, wlasnie sie okazalo, ze musialam sie zalogowac. tak, erik to ja, Wera, ale to Ci wytlumacze jak sie spotkamy :P hahahahha umrzesz ze smiechu jak Ci powiem czemu jestem erikiem hahahahahhahaha sama wlasnie umieram z tego ze smiechu
Hej,
UsuńTo szokujące odkryć po latach że Twoja przyjaciółka w sieci wciela się w rolę mężczyzny (obcego pochodzenia)... z niecierpliwością czekam na wyjaśnienia...
Ty zastanów się nad tym ślubem :P
A teraz tak serio to bardzo się cieszę że pozostałaś wierną fanką moich blogów. Jego chaotyczny charakter jest zamierzony... cała ja ;]
PS: czekam na Twój przyjazd - skontaktuj się ze mną abyśmy mogły na spokojnie ustalić grafik naszej bieganiny. A jakbyś przyjechała już w piątek to mogłabyś wziąć udział w urodzinach (EW)... ;)
Ok, sprawa postanowiona. Przyjezdzam w piatek i urodzinujemy Ew. Boooze, czy wiesz, ze to oznacza, ze minal juz rok od Waszego przyjazdu? ooooo.... jak ten czas leci :)
UsuńOk, jestem juz soba, ale zalozylam to konto specjalnie dla Ciebie, wiec bedziesz musiala mi pokazac jak moge przekierowac poczte ze swojej starej skrzynki na ta, okeeeej? :D
UsuńOK! [A] nam pomoże! ;) nie martw się! :*
UsuńTeż jestem tym faktem przytłuczona. :(
OdpowiedzUsuńA co do weekendu to mam nadzieję, że wszystko nam się uda zrobić :]*
prosze o nastepne notki :D
OdpowiedzUsuń